TYLKO U NAS
Tego nie wiesz o owsiance. Dietetycy obalają mity
Płatki owsiane są jedną z najpopularniejszych śniadaniowych propozycji. Są bogate w błonnik pokarmowy, białko oraz wiele składników mineralnych, a do tego świetnie smakują i są bazą niezliczonej ilości wytrawnych lub słodkich posiłków. Z tego względu owsianka znalazła swoje szerokie grono zwolenników. Sprawia to wszystko jednak, iż na przestrzeni czasu wokół niej narosło kilka mitów, którym postanowiliśmy się przyjrzeć z bliska.
Owsianka tuczy
Informacje znalezione w sieci nie zawsze są godnym źródłem informacji. Wiele z nich opiera się na niczym niepotwierdzonych opiniach oraz twierdzeniach niemających wymagającego wykształcenia zwykłych odbiorców.
Jednym z częściej przywoływanych mitów o owsiance jest jej wpływ na wzrost masy ciała. Swoje początki wziął on z błędnego założenia, iż każdy produkt zbożowy tuczy. Natomiast w przypadku samych płatków (360 kcal/100 g), całkowita suma kilokalorii owsianki zależy od samych jej dodatków. Dla przykładu duże ilości masła orzechowego, bądź kremu czekoladowego, cukier stołowy czy dżem i słodzony jogurt owocowy niosą ze sobą ogromny wkład energetyczny. Jednak jeżeli postawimy na świeże owoce, garść orzechów lub innych nasion czy pestek, skyra, jogurtu naturalnego i dodatek w postaci erytrytolu, wtedy taka owsianka nie tylko dostarczy wszelkich niezbędnych składników odżywczych, ale również nie będzie zbytnio kaloryczna. Oczywiście miejmy na uwadze fakt, iż śniadanie samo w sobie powinno być dosyć energetyczne i w przypadku zdrowej osoby dostarczać 20-25 proc. dziennego zapotrzebowania na energię.
Nie syci
Dla jednych owsianka jest obawą przed przybraniem na masie ciała, a dla innych lękiem przed niepohamowanym głodem. Same w sobie ugotowane płatki owsiane rzeczywiście może i nie sycą szczególnie mocno, jednak to właśnie różne dodatki sprawiają, iż taki posiłek zaspakaja głód na długi czas. Z tego względu najlepiej postawić na wymienione wcześniej składniki gwarantujące dłuższe odczucie sytości.
Podnosi poziom glukozy
Temat ten stał się niezwykle medialny głównie przez zwolenników diety ketogenicznej. Zgodnie z ich teorią owsianka w połączeniu z owocami oraz innymi dodatkami to przepis na rozwinięcie cukrzycy, głownie przez duży po posiłkowy wyrzut insuliny do krwioobiegu. Takie twierdzenie jednak nie ma naukowego potwierdzenia – przekonuje dietetyk Damian Parol. Powołał się on na badania jasno wskazujące, iż pełnowartościowa owsianka jest jednym z najmniej insulinogennych produktów. Dodał przy okazji, że bardziej ryzykowne pod tym względem są wołowina, żółty ser czy ryby.
Jak więc widać owsianka niekoniecznie powinna być utożsamiana z czymś złym. Co więcej, różnego rodzaju niskoprzetworzone dodatki sprawiają, iż taki posiłek staje się pełnowartościowy oraz dostarczający sytości na długi czas.
Filip Siódmiak
»» Inne porady dotyczące zdrowia i diety czytaj tutaj:
Jakie owoce chować do lodówki?
„Bez cukru”, a „bez dodatku cukru”. Rozumiesz różnicę?
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje.